
Człowiek może dojść do takiego stopnia zaufania Bogu, że nic go nie przeraża.
Chociażby stanął naprzeciw mnie obóz, moje serce bać się nie będzie; choćby wybuchła przeciw mnie wojna, nawet wtedy będę pełen ufności. O jedno proszę Pana, tego poszukuję: bym w domu Pańskim przebywał po wszystkie dni mego życia, abym zażywał łaskawości Pana, stale się radował Jego świątynią (Ps 27, 3-4).
Człowiek może dojść do takiego stopnia zaufania Bogu, że nic go nie przeraża. Bliskość Boga rodzi w nim bowiem taką wewnętrzną wolność, że nikt i nic nie jest w stanie jej zakłócić. Psalmista nie boi się wrogów, nie lęka się wojny. Liczy się dla niego tylko wspólnota z Bogiem. Pragnie być Jego domownikiem. Na niczym innym mu nie zależy.
- Bliska relacja z Bogiem potrafi uczynić człowieka wolnym wobec świata zewnętrznego.
- Spotkanie z Bogiem zmienia ludzkie priorytety i przynosi pokój serca.
- W jakiej mierze ja jestem człowiekiem wolnym? Czego najbardziej się w życiu boję? Czego w życiu najbardziej pragnę?
Więcej w książce: BIBLIA MIŁOSIERDZIA. Rozważania na każdy dzień – ks. Marcin Cholewa, ks. Marek Gilski
Warto zatrzymać się i pomyśleć 🙂