122575316 sklep@stanislawbm.pl PL / zł
Kategorie
PL / zł
Lista wpisów
Lista wpisów

Błogosławione zakonnice. Dzień Życia Konsekrowanego

29.01.2024
#OFIAROWANIE PAŃSKIE
#DZIEŃ ŻYCIA KONSEKROWANEGO
#MATKA ZOFIA CZESKA
#MATKA MAŁGORZATA SZEWCZYK
#SIOSTRA MARIA LAURA MAINETTI

Starzec Symeon, prowadzony przez głos Ducha Świętego, przyszedł do świątyni, w momencie gdy Maryja i Józef wnosili Dzieciątko. Prorokini Anna przez dziesiątki lat kształtowała swój duchowy zmysł wzroku tak, że natychmiast była w stanie rozpoznać, Kim jest to Dziecko. Kontemplacja, trwanie przy Bogu, pozwala nam nauczyć się rozpoznawać Jego głos i dostrzegać obecność w naszej codzienności.

Dziś obchodzimy uroczystość Ofiarowania Pańskiego, a zarazem Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Dlatego w tym wpisie poznamy trzy niezwykłe siostry zakonne, dzięki którym wiele osób mogło zobaczyć Jezusa.

Błogosławiona Zofia Czeska: Od Szlachcianki do Służebnicy Ubogich

Matka Zofia Czeska urodziła się w 1584 roku. Była córką szlachcica Mateusza Maciejowskiego i Katarzyny z domu Lubowieckiej. W wieku szesnastu lat została wydana za mąż za Jana Czeskiego, właściciela wsi Czechy. Małżonkowie przeżyli razem sześć lat. W 1606 roku Jan zginął podczas wyprawy wojennej. Młoda, bezdzietna wdowa postanowiła nie wychodzić ponownie za mąż i samodzielnie zarządzać odziedziczonym majątkiem. Dochód przeznaczała na pomoc potrzebującym. Z czasem podejmowała coraz bardziej odważne inicjatywy, radyklanie ukierunkowując swoje życie na służbę drugiemu człowiekowi.

Jej działania świadczą o tym, że kierowała się zasadą, by „zamiast ryby dawać wędkę”. Chciała, aby jej podopieczne, ubogie i osierocone dziewczęta, stawały się możliwie jak najbardziej niezależne. Drogę do realizacji tego celu widziała w edukacji.

Jak narodziła się idea nowego zgromadzenia?

W 1627 roku otworzyła Dom Panieński, w którym oprócz szkoły znajdował się internat. Edukacja była płatna, jednak osierocone uczennice mogły liczyć na pomoc z funduszu, zorganizowanego przez Zofię. Instytucja zyskała aprobatę, zarówno władz duchownych, jak i świeckich. Protektorką domu została sama królowa Konstancja, żona Zygmunta III Wazy.

Dom Panieński pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny stał się początkiem zgromadzenia panien prezentek. Siostry, żyjąc we wspólnocie zakonnej ślubami czystości, ubóstwa i posłuszeństwa poświęcały się czynnej służbie miłości poprzez wychowywanie ubogich sierot. Realizowały w ten sposób biblijny model życia, w którym modlitwa i działanie wzajemnie się uzupełniały.

Szlachcianka z Kresów

Żyła kilka wieków później niż bł. Zofia, dlatego musiała się mierzyć z innymi wyzwaniami, które stawiała przed nią epoka. Łucja urodziła się w 1828 roku Szepetówce koło Zasławia (na terytorium dzisiejszej Ukrainy), w rodzinie szlacheckiej. Jako kilkuletnia dziewczynka straciła oboje rodziców, dlatego została wychowana przez starszą siostrę.

Łucja od wczesnej młodości rozwijała swoją więź z Panem Bogiem. W wieku dwudziestu lat została tercjarką franciszkańską. Był to pierwszy krok do realizacji pragnienia życia w zjednoczeniu z Oblubieńcem.

Przełom: jak Łucja została Małgorzatą?

Przełomowymi wydarzeniami w życiu Łucji Szewczyk okazały się pielgrzymka do Ziemi Świętej oraz Włoch, a następnie spotkanie z Honoratem Koźmińskim. Łucja odbyła rekolekcje pod kierunkiem słynnego kapucyna, po których złożyła śluby czasowe i podjęła pracę w warszawskim przytułku.

Po kilku latach Łucja kupiła w Zakroczymiu dom w znajdujący się w pobliżu klasztoru ojców kapucynów, który miał się stać miejscem schronienia dla potrzebujących. W 1878 roku Łucja złożyła na ręce o. Koźmińskiego profesję zakonną oraz ślub miłosierdzia, przyjmując imię Maria Małgorzata. Wówczas narodziło się nowe zgromadzenie – Siostrzyczki ubogich, nazwane później: Córki Matki Bożej Bolesnej (siostry serafitki). Z czasem do s. Małgorzaty dołączyły inne kobiety, zafascynowane jej stylem życia. Stopniowo struktura oraz zakres działalności sióstr zaczął się rozszerzać.

Siostry zajmowały się pomocą osobom starszym, ubogim oraz niepełnosprawnym. W celu zdobycia środków na swoje utrzymanie oraz finansowanie podejmowanych inicjatyw charytatywnych wykorzystywały swoje umiejętności szycia i haftowania. W ten sposób przekształciły to, co otrzymały dzięki szlacheckiemu pochodzeniu w szlachetną służbę drugiemu człowiekowi. Było to nowatorskie rozwiązanie, wyprzedzające epokę, w której wciąż panowały ogromne dysproporcje klasowe.

Przeprowadzka do Galicji. Klasztor w Oświęcimiu

Wskutek carskich represji katolicie zgromadzenia zakonne zostały zdelegalizowane na terytorium Królestwa Polskiego oraz ziem zabranych. Dlatego w 1891 roku zgromadzenie serafickie przeniosło się do Galicji, gdzie siostry miały znacznie większe możliwości rozwijania swojej działalności.

Matka Małgorzata zainicjowała budowę klasztoru w Oświęcimiu, który stał się domem macierzystym sióstr serafitek. Poza zakładem opiekuńczym Matka Małgorzata otworzyła przy klasztorze pracownię krawiecko-harciarską dla ubogich dziewcząt. Dawała im dać szansę zdobycia fachu oraz oferowała możliwość podjęcia pracy zarobkowej. Było to również miejsce formacji religijnej i kulturalnej.

Wiara w możliwości drugiego człowieka, danie mu nadziei, że może samodzielnie stanąć na nogi i móc decydować o swoim życiu, łączy matkę Małgorzatę z żyjącą kilka wieków wcześniej matką Zofią Czeską. Obie rozwinęły w sobie ten Jezusowy zmysł wzroku, który patrząc na drugiego człowieka, potrafił w nim dostrzec potencjał świętości (zob. Łk 19,1–10; J 1,48–51).

Konsekwencja (w) miłości

Taką zdolność widzenia zyskała również współczesna błogosławiona – siostra Maria Laura Mainetti. Należała do Zgromadzenia Córek Krzyża i jako nauczycielka zajmowała się przede wszystkim pracą z młodzieżą. Niemniej jednak jej serce było otwarte na wszystkich potrzebujących, o których mówiła, że to: „oni są jej Jezusami”. To właśnie miłość, przejawiająca się w stałej dyspozycyjności do służby, doprowadziła ją do oddania życia.

Pewnej czerwcowej nocy 2000 roku dostała telefon od pewnej nastolatki. Dziewczyna była w ciąży i błagała o pomoc. Dziecko, które nosiła, poczęło się w wyniku gwałtu, dlatego próbowano ją zmusić do aborcji. Siostra Maria Laura obiecała znaleźć schronienie w domu samotnej matki. Tamtego wieczoru osobiście udała się w umówione miejsce, by pomóc młodej mamie w przeprowadzce. Na miejscu okazało się, że opowiedziana przez telefon historia była blefem. Miała jedynie skłonić siostrę do wyjścia z klasztoru.

W ciemnym zaułku Chiavenny siostra Laura stała się ofiarą brutalnego morderstwa dokonanego przez trzy nastolatki, wyznawczynie satanizmu. Siostra Maria odeszła ze słowami: „Panie, przebacz im”.

Poruszające świadectwo życia błogosławionej siostry Minetti stało się tematem książki Aleksandry Zapotoczny, „Panie, przebacz im…”. Więcej opowiemy w kolejnym wpisie.

Podsumowanie

Niezwykłe historie: Matki Zofii Czeskiej, Matki Małgorzaty Szewczyk oraz siostry Marii Laury Mainetti, a także biblijnych Symeona i Anny pokazują nam, że zanurzenie w kontemplacji owocuje umiejętnością rozpoznawania Jezusa. Przebywanie z Nim, podczas kontemplacji, sprawia, że uczymy się żyć, a gdy pojawi się taka potrzeba, umierać tak jak On: w miłości i z miłości do drugiego człowieka. Miłość wyzwala nas z lęku. Miłość Wcielona uzdalnia nas do niesienia ocalenia z każdego rodzaju ludzkiej biedy.

 

Źródła: